Witajcie,
pozwolę podzielić się z Wami moim wielkim podekscytowaniem!
Jutro, po 11 miesiącach bycia w Południowej Afryce zobaczę mojego tatę, który przylatuje na ostatnie 18 dni do mojego cudownego kraju! :)
Będzie to czas na relaks poznawanie nowych zakątków RPA, jak i również pokazywanie przetartych przeze mnie już szlaków. Sama nie mogę w to uwierzyć ale to się już za kilka godzin statnie! Pamiętam jak w moim afrykańskim pamiętniku odliczałam dni...101...90...79...48...35...20...10...1!!! Mówi się,że czas szybko leci, i to jest racja :) ale muszę się przyznać,że najdłuższe były te 3 ostatnie miesiące...
Czekanie i jeszcze raz czekanie. Uzbrajanie się w cierpliwość, liczenie dni, godzi, itd, itd.
Na mnie raczej już czas! Za kilka godzin wstajemy aby wyjechać do Johannesburga na lotnisko.
Nie mogę w to uwierzyć,że będę witała tatę z tego samego miejsca co mnie witała moja rodzinka, tylko,że 11 miesięcy temu ;)
O mamo! <3